No proszę jakie poruszenie, wieksze niz przy pokazywaniu czegokolwiek. No dobrze, żartowałam oczywiście :)
dzisiaj mój syn szedł na urodziny i postanowiłam uszyć domek. Miał być domek, wyszło domisko. Powiem tak, nigdy więcej.Szyłam dwa dni, jestem wykończona.